Typową cechą potraw podawanych na ówczesnej piątkowej kolacji był powtarzający się kontrast między miękkim a chrupkim, słodkim i pikantnym. Ziemniaki, brukiew i rzepa miały zawsze brązowy kolor, były miękkie, zdawało się, że zanurzono je wcześniej w cukrze. Ogórki, cebulki i inne drobne nieszkodliwe warzywa występowały w postaci chrupiących pikli. - tak wspominał szabatowe kolacje u babci znany historyk Tony Judt w "Pensjonacie pamięci".
Choć kolacja szabatowa powinna być wyjątkowym momentem, a smak podawanych potraw niezapomniany, nie musicie spędzać w kuchni wielu godzin by zaskoczyć swoich gości pysznymi przystawkami. Poniżej znajdziecie pomysły na dwie sałatki z sefardyjskiego kręgu kulinarnego.
Marokańska sałatka z marchwi (powyżej)
Składniki:
- 3-4 marchewki
- 3 ząbki czosnku
- sok z 1/2 cytryny
- odrobina oliwy
- odrobina czerwonego octu
- garść natki pietruszki
- sezam
- sól, pieprz i cukier do smaku
- Kroimy marchewkę na cienkie plasterki i podgotowujemy, aż zmięknie w osolonej wodzie.
- Po ugotowaniu można marchewkę opcjonalnie podsmażyć na maśle.
- Odcedzoną i osuszoną marchewkę przekładamy do salaterki.
- Przygotowujemy sos z oliwy, soku z cytryny, octu i przypraw i polewamy nim marchewkę.
- Na wierzchu posypujemy sezamem i natką pietruszki.
Włoska sałatka makaronowa (powyżej)
Składniki:
- pół opakowania razowego makaronu penne
- słoik czarnych oliwek
- kilka łyżek oliwy
- 3-4 ząbków czosnku
- natka pietruszki
- kilka listków świeżej bazylii
- sól, pieprz
- Makaron gotujemy w osolonej wodzie (najlepszy będzie al dente).
- Oliwę mieszany z posiekanym czosnkiem i natką pietruszki.
- Odcedzamy makaron i polewamy zimną wodą.
- W salaterce mieszamy makaron z pokrojonymi na połowy oliwkami.
- Dolewamy sos z oliwy, czosnku i pietruszki i porządnie mieszamy.
- Doprawiamy do smaku (możemy użyc odrobiny chilli lub innej ostrej papryki).
- Na wierzch układamy liście świeżej bazylii.
Tony Judt tak wspominaŁ. aczkolwiek czapki z głów za znalezienie odpowiedniego cytatu otwierającego + Zosia Cudny mogła by się uczyć od Was (towarzyszko) jak zachęcająco i porywająco pisać o jedzeniu!
OdpowiedzUsuńAch, oczywiście, że wspominał, zaraz poprawię! Dziękuję za komplement! :)
OdpowiedzUsuń